Bieszczadzkie połoniny - kto choć raz w życiu nie słyszał tego określenia? To między innymi z nich słynie to położone na południowych-wschodnio krańcach Polski pasmo górskie. I jeszcze trochę ze swojej "dzikości". Rzeczywiście jest w Bieszczadach sporo miejsc gdzie nikt się do nas nie dodzwoni, z pewnością jednak nie będą to Połoniny. Żeby docenić ich urok najlepiej odwiedzić je poza sezonem letnim lub na wycieczkę wybrać się wczesnym rankiem.
Trasa z najwyższego szczytu - Tarnicy (1346 m n.p.m.) do Przełęczy Bukowskiej dostarczy nam niezapomnianych widoków i tęsknych spojrzeń w kierunku niedostępnych od strony polskiej ścieżek na Połoninie Bukowskiej. Natomiast Bukowe Berdo ucieszy tych, którzy lubią poczuć nieco skały pod butem.
Trójstyk granic Polski, Słowacji i Ukrainy (Krzemieniec) może być świetnym początkiem wędrówki na zachód, granią pasma granicznego. Wraz z malejącą ilością turystów na szlaku przybędzie trochę zarośnietych fragmentów, a idąc dostatecznie długo znajdziemy się ostatecznie na Przełęczy Łupkowskiej, gdzie duch bieszczadzkiego spokoju jest niemal namacalny.