W oczekiwaniu na ostatnią kolejkę na szczyt Łomnicy spędziliśmy 2 godziny przy Łomnickim Stawie, gdzie dostaliśmy się wyciągami z Tatrzańskiej Łomnicy. W sobotnie popołudnie było tu mnóstwo ludzi, ale z każdym kwadransem ich ubywało, aby tuż przed 17:00 było już praktycznie pusto. To dobre miejsce, żeby poczuć respekt do Łomnicy przed odwiedzinami na niej. Łomnicki Staw właściwie był całkowicie wyschnięty. Jedynie na małym fragmencie ostało się trochę wody. Dodatkową atrakcją są "oswojone" lisy, które spacerują między ludźmi. Jednakże jeśli jakiś "mądry" turysta próbuje się do nich zbliżyć z wyciągniętymi rękoma niczym do pieska czy kotka, na szczęście uciekają i nie dają się dotykać, głaskać i przytulać. Niektórym jednak przychodzi do głowy, że jest to z pewnością możliwe, skoro są tak blisko. Nóż się w kieszeni otwiera... Można tu zjeść i wypić w bistro lub restauracji. Wiele osób szło z tego miejsca zamkniętym, ale uczęszczanym przez wielu szlakiem na Przełęcz Łomnicką, a także zapewne na Huncowski Szczyt sądząc po kierunku wspinaczki. Niezwykła kolejka zabiera kilkanaście osób co 15 minut - bilety sprzedawane są z dużym wyprzedzeniem na konkretną datę i godzinę. Jest to swoistego rodzaju loteria, bo Łomnica lubi się zachmurzyć i wtedy nici z zapierających dech widoków ze szczytu. A bilety tanie nie są... My mieliśmy to szczęście, że nocowaliśmy na Łomnicy i o ile wieczorem widoczność na szczycie była zerowa, to poranek następnego dnia rozganiał chmury i mgły ukazując nam absolutnie fenomenalne widoki, ale o tym w innej relacji. Obserwowanie samego wagonika, który ginie przy ogromie masywu Łomnicy, aby finalnie zniknąć w chmurach przyprawia o ciarki. Szczęśliwie po kilku minutach wraca i historia się powtarza. Najprawdopodobniej dzięki dwugodzinnej adaptacji przy Stawie Łomnickim byłem w stanie dość gładko znieść wyjazd na szczyt Łomnicy, choć przyznam się, że ani przez chwilę nie patrzyłem w dół czy do tyłu, wyłącznie na zbliżającą się ścianę Łomnicy, którą w końcowej fazie kolejka pokonuje niemalże do niej równolegle tj. pionowo w górę :)
Komentarze